Agenda obejmowała rozmowy dotyczące Iranu, napięcia handlowego, walki z nierównościami czy zmianami klimatycznymi. Spotkanie dotyczyło również tych najbardziej bieżących kwestii, jak pożary lasów w Amazonii. W szczycie, oprócz najwyższych rangą reprezentantów poszczególnych krajów, brali udział partnerzy międzynarodowi i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego. W przyjętej deklaracji, zawierającej swoiste wnioski końcowe, skupiono się m.in. na handlu, Iranie, Ukrainie, Libii i Hong Kongu. W kwestii handlu omówiono wspólne perspektywy gospodarcze. Podniesiono też kwestie podatkowe, w szczególności w kontekście opodatkowania sektora cyfrowego. Członkowie G7 debatowali nad ochroną systemu handlowego opartego na prawie i nad rozwiązaniami dotyczącymi łagodzenia napięć handlowych, jakie obecnie mają miejsce. W rekomendacjach pojawiło się również wezwanie ministrów finansów krajów G7 do monitorowania stanu światowej gospodarki. Jeśli chodzi o Światową Organizację Handlu, G7 pragnie zreformować WTO tak, by efektywnie chronić własność intelektualną, szybciej rozstrzygać spory i niwelować nieuczciwe praktyki handlowe. Zobligowano się ponadto, by do 2020 roku osiągnąć porozumienie ws. uproszczenia barier regulacyjnych i modernizacji opodatkowania międzynarodowego w ramach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
„Popieramy całkowicie dwa cele: dbać o to, by Iran nigdy nie zdobył broni jądrowej i wspierać pokój i stabilność w tym regionie” – zapewniono z kolei w części dotyczącej Iranu. Punkt ten odnosi się z pewnością do faktu, że Iran podjął decyzję o ograniczeniu realizacji niektórych fragmentów porozumienia nuklearnego. Poruszono również kwestie związane z Ukrainą. Francja i Niemcy zorganizują szczyt w formacie normandzkim, dzięki któremu powinny zostać osiągnięcie wymierne efekty. Szczyt ma się odbyć w ciągu najbliższych tygodni. W deklaracji poświęcono również miejsce Libii. Zdaniem przywódców G7, do długofalowego zawieszenia broni prowadzi po prostu rozejm, a stabilność w tym regionie może zapewnić jedynie rozwiązanie polityczne. Przywódcy zwrócili uwagę na potrzebę zorganizowania międzynarodowej konferencji, w ramach której będą mogły wystąpić wszystkie zainteresowane strony i podmioty regionalne, które są w jakiś sposób powiązane z konfliktem. Uwadze przedstawicielom państw zrzeszonych w ramach G7 nie umknęły wydarzenia, które mają miejsce w Hong Kongu. Zaznaczono, że wspólna deklaracja chińsko-brytyjska z 1984 roku jest nadal aktualna i ma duże znaczenie. Zaapelowano o zaniechanie przemocy.
W spotkaniach odbywających się we Francji w dniach 24-26 sierpnia wzięli udział m.in.: Angela Merkel, Justin Trudeau, Boris Johnson, Antonio Guterres, Donald Tusk, Giuseppe Conte, Chinzo Abe, Donald Trump, Emmanuel Macron. Kolejny szczyt G7 odbędzie się w USA. Donald Trump jest za tym, by na kolejne spotkanie zaprosić prezydenta Rosji. Odmiennego zdania jest natomiast szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który opowiedział się za zaproszeniem dla prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Przeciwni włączeniu Rosji do G7 są ponadto kanclerz Niemiec, premier Wielkiej Brytanii i prezydent Francji, który oświadczył, że warunkiem powrotu do modelu G8 musi być rozwiązanie przez Federację Rosyjską kwestii spornych z Ukrainą.
Źródła:
Autorka: Agata Karbowicz