W Macedonii panował jednak nastrój w większości pro-jugosłowiański. Już 8 września 1991 roku zostało rozpisane referendum. Duże poparcie w stosunku do Jugosławii miało znaczący wpływ na kształtowanie pytania referendalnego, bowiem brzmiało ono: „Czy jesteś za suwerennym i niepodległym państwem macedońskim, które posiadałoby prawo, aby w przyszłości wejść do unii jugosłowiańskiej stworzonej przez suwerenne państwa?”. Już sam sposób sformułowania tego pytania uspokajał obywateli, którzy nie wierzyli w całkowity rozpad, głosując w większości na TAK (95,1%). W tym samym roku, a dokładnie 17 listopada, parlament macedoński przegłosował konstytucję niepodległego państwa Macedońskiego.
Po uzyskaniu przez Macedonię niepodległości powstało ponownie pytanie o kształt kulturowych i etnicznych dziejów tego państwa oraz o ciągłość istnienia etnosu macedońskiego poprzez poczucie prawa własności w stosunku do dziedzictwa zamieszkiwanego terytorium oraz świadomość przynależności do tej samej grupy etnicznej. Jednak, pomimo łagodnego procesu wystąpienia z Jugosławii, powstała kwestia utrzymania poprawnych stosunków z sąsiednimi państwami.
Serbia bardzo długo nie uznawała niepodległości Macedonii. Jeszcze w 1992 roku planowała napaść zbrojną na Macedonię, angażując w to przedsięwzięcie Grecję, która odmówiła. Dopiero w 1996 roku stosunki między państwami unormowały się, a Serbia zaakceptowała niepodległą Macedonię.
Bułgaria uznała niepodległość Macedonii już 15 stycznia 1992 roku, jednak stosunki pomiędzy dwoma państwami były przez wiele lat napięte. Ówczesny prezydent poddał także w wątpliwość istnienie narodu macedońskiego. Podobną retorykę prowadził Dyrektor Narodowego Muzeum Historycznego w Sofii i członek Bułgarskiej Partii Socjalistycznej – Bozidar Dimitrov, który wydał książkę „Dziesięć kłamstw macedonizmu”. Warto podkreślić, iż duża część Bułgarów wciąż postrzega Macedończyków jako „zachodnich Bułgarów”, którym jugosłowiańska ideologia wmówiła sztuczną tożsamość.
O wiele bardziej skomplikowane okazały się stosunki Macedonii z Grecją. Już w 1991 roku ówczesny grecki Minister Spraw Zagranicznych stwierdził, że Grecja nigdy nie uzna państwa o nazwie Macedonia. Przede wszystkim, Grecja oskarża Macedonię o próbę kradzieży części swojego dziedzictwa kulturowego, podkreślając, że Macedonia to pojęcie geograficzno – historyczne, odnosząc się do określonego regionu, a nie państwo ze stolicą w Skopje.
W 1995 roku nastąpiło ocieplenie stosunków grecko – macedońskich, za sprawą nacisków ONZ, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Podpisano wtedy tymczasowe porozumienie na mocy, którego Macedonia przyjęła nazwę Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii (Former Yugoslav Republic of Maceconia - FYROM) i tym samym została uznana przez Grecję.[1] Proponowane były także takie nazwy jak „Republika Skopje” i „Vardaria”. Na początku 1996 roku nawiązano stosunki dyplomatyczne między państwami, a w lutym tego samego roku, dokonano uroczystego otwarcia ambasad w Atenach i Skopje.
Jednakże, po dojściu do władzy przez VMRO-DPMNE (Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna - Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej - mac. Внатрешна македонска револуционерна организација - Демократска партија за македонско национално единство) w 2006 roku, stosunki pomiędzy dwoma państwami uległy pogorszeniu. W 2007 roku władze zmieniły nazwę lotniska na im. Aleksandra Macedońskiego oraz postawiły antyczne artefakty przed budynkiem Rady Ministrów. Był to proces prowadzenia tzw. „antykwizacji” macedońskiej tożsamości, która miała odwoływać się do antycznej Macedonii. W konsekwencji, w 2008 roku podczas szczytu w Bukareszcie, Grecja zablokowała przystąpienie Macedonii do NATO.
Ciąg dalszy negocjacji mogliśmy zaobserwować w tym roku, bowiem 24 stycznia w Davos miało miejsce spotkanie premierów Grecji i Macedonii. Przewodniczący rządu macedońskiego Zoran Zaewwyraził chęć rezygnacji z nazwy głównego lotniska i autostrady (obydwa obiekty noszą imię Aleksandra Wielkiego/Macedońskiego). We wcześniejszym wywiadzie z 19 stycznia ZoranZaew ogłosił także gotowość do podjęcia rozmów i rozwiązania sporu o nazwę Macedonii uwzględniając w niej drugi człon taki jak- „Górna Macedonia”. Dzięki tym zapewnieniom, grecki premier Alexis Tsipras oświadczył, że zrezygnuje z blokowania Macedonii w jej drodze do NATO i Unii Europejskiej. Projekty porozumienia regulującego kwestie sporne zostaną przedstawione w lutym tego roku.
Pomimo dobrych chęci obydwu przedstawicieli państwowych, opinia publiczna jest podzielona, co może negatywnie wpłynąć na prowadzone negocjacje.
W Macedonii premier Zaew realizuje politykę swojej partii –Zjednoczonej Socjaldemokratycznej Unii Macedonii, mac СоцијалдемократскисојузнаМакедонија, skr. SDSM. Działania szefa rządu znacząco podzieliły społeczeństwo, bowiemspora część obywateli nie zgadza się na wprowadzane zmian, które godziłyby w naród i tożsamość macedończyków. Kontrowersje wzbudziła ustawa wprowadzająca język albański jako drugi język urzędowy obok macedońskiego, którą zawetował w styczniu br. Prezydent Gjorge Ivanov. Opinia publiczna podzielona jest także w stosunku do zmiany nazwy państwa. W mass mediach powstała akcja #OurNameIsMacedonia nawołująca do zaprzestania negocjacji. Wydarzenie to ma na celu uświadomienie, że Macedończycy nie zgadzają się na zmianę nazwy państwa i zarazem nie chcą rezygnować ze swojej narodowości. Jednak większa część społeczeństwa popiera, bądź nie angażuje się w działania polityczne rządu. Jest to spowodowane polityką poprzedników z partii WMRO-DPMNE, której przewodniczący, a zarazem szef rządu został oskarżony o korupcję i Dziesięć lat rządów prawicowej partii znacznie osłabiło państwo gospodarczo i na arenie międzynarodowej.Wpłynęło także na niezadowolenie społeczeństwa. Dla Zorana Zaewa najważniejszym strategicznym celem jest szybkie wejście do NATO oraz rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Unią Europejską, co popiera większość Macedończyków, która liczy na poprawę sytuacji w państwie.
Z podobnymi problemami mierzy się premier Grecji Alexis Tsipras. Negocjacji z Macedonią nie popiera opozycja, a wraz z nią cerkiew i spora część społeczeństwa uznająca, że Macedonia jest historyczną nazwą części terytorium Grecji.W tym roku, 4 lutego miała miejsce demonstracja w Atenach, w której, według mediów, wzięło udział setki tysięcy obywateli sprzeciwiających się negocjacjom z Macedonią. Protestujący zebrali się przed parlamentem trzymając flagi greckie i transparenty z napisami „Macedonia należy do Grecji” i „Jesteśmy braćmi, ale nie kradnijcie naszej historii” . To nie są pierwsze sprzeciwy, bowiem w styczniu br. W Salonikachtakże miał miejsce protest skierowany przeciwko działaniom rządu wobec Macedonii.
[1]Relacje z innymi Państwami Europy, w tym z Polską także nie należały do najłatwiejszych. Przez długi okres punktem spornym była kwestia nazwy Macedonii. Polska tak samo jak inne państwa, przyjęła niepodległość Macedonii pod nazwą – Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Władze Macedonii nie ukrywały niezadowolenia z przyjętego przed Polskę stanowiska.
Zuzanna Halina Sielska