HISZPANIA
Po raz pierwszy od 1975 r. w parlamencie Andaluzji znajdą się przedstawiciele partii prawicowych. Wyborczy sukces prawicowej partii Vox może doprowadzić do przetasowania politycznego w tym regionie. Od czasów zakończenie rządów generała Franco Andaluzja była bastionem socjalistycznej partii PSOE premiera Pedro Sancheza, jednak po raz pierwszy w historii PSOE nie uzyskała większości. Jak donoszą media, w Andaluzji trwają rozmowy nad powołaniem rządu złożonego z przedstawicieli konserwatywnej Partii Ludowej, liberalnej Ciudadanos oraz prawicowej partii Vox. Ogólnokrajowe wybory parlamentarne w Hiszpanii odbędą się w 2020 r.
Według danych hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych liczba migrantów, którzy w sposób nielegalny dotarli do Hiszpanii w ciągu jedenastu miesięcy tego roku wzrosła o 165%. w porównaniu z analogicznym okresem w 2017 r. Według danych MSW do kraju nielegalnie przedostało się 59 tys. osób; najwięcej migrantów przeprawiło się przez Morze Śródziemne z wybrzeży Maroka i Algierii.
WIELKA BRYTANIA
W środę, 5 grudnia, komitet ds. cyfryzacji, kultury, mediów i sportu brytyjskiej Izby Gmin ujawnia korespondencję pracowników Facebooka, w tym również Marka Zuckerberga, z 2012 roku. W ujawnionych e-mailach dyskutowane są kwestie związane ze sprzedażą dostępu do danych użytkowników podmiotom trzecim. Korespondencja dotyczy szeregu kontrowersyjnych decyzji Facebooka, m.in. śledzenia połączeń telefonicznych i wiadomości tekstowych na telefonach z systemem Android, nieoficjalnego monitorowania popularności aplikacji używanych przez użytkowników IPhone (co pozwoliło na identyfikację potencjalnych konkurentów) czy efektywnego sabotażu aplikacji Vine wprowadzonej przez Twittera. Ujawnione maile zostały zebrane przez startup Six4Three na potrzeby przegranego procesu przeciwko Facebookowi w Kalifornii. Oficjalne stanowisko Facebook stwierdza, że ujawnione e-maile zostały wyjęte z kontekstu i prezentują tylko część historii, zaś firma nigdy nie monetyzowała dostępu do danych użytkowników. W 2014 roku Facebook ograniczył dostęp podmiotów trzecich do tych danych (choć szereg usługodawców, w tym Netflix i Tinder, wciąż posiadało dostęp na poprzednich warunkach).
W poniedziałek, 10 grudnia, rząd Theresy May przesuwa termin głosowania w sprawie porozumienia z UE. Wobec niechętnej postawy Izby Gmin, w tym członków Partii Konserwatywnej oraz koalicyjnej Demokratycznej Partii Unionistycznej oraz licznych zastrzeżeń dot. mechanizmu backstopu i otwartej irlandzkiej granicy, Theresa May zapowiedziała dodatkowe negocjacje w tych sprawach w tym tygodniu, w związku z rozpoczynającym się właśnie szczytem UE. Premier May ogłosiła decyzję rządu o godzinie 15.30, nie podała jednak kolejnej proponowanej daty głosowania – sugerowane jest opóźnienie nawet do stycznia (ustawa Parlamentu o wystąpieniu z UE wskazuje 21 stycznia 2019 jako ostatni termin na osiągnięcie porozumienia). Decyzje rządu skrytykowała DPU, opozycyjne Partia Pracy i Liberalno-Demokratyczna, a nawet przewodniczący Izby Gmin, John Bercow.
FRANCJA W STRAJKU
Po bardzo burzliwych sobotnich protestach w całej Francji, prezydent Macron zdecydował się przemówić w poniedziałkowy wieczór, 10 grudnia. Akcje protestacyjne trwają od 17 listopada i rozszerzały po całej Francji, coraz więcej Francuzów wkładało żółte kamizelki. Osoby protestujące pochodzą większości z klasy średniej. Według Alain Finkielkrauta właśnie ta grupa czuje się pomijana przez rząd francuski, ich interesy nie są widoczne w polityce państwa. Strajki pozwalają im na wyraźne artykułowanie swoich potrzeb od kilku lat zaniedbywanych. Przeszli z niewidocznej sfery na pierwsze strony francuskich gazet. Ruch „żółtych kamizelek” charakteryzuje brak jasnego lidera, szacuje się, że mają około 8 rzeczników.
Po ogłoszeniu przez prezydenta Emmanuel Macron’a zniesienia podwyżek cen paliwa strajki nie ustępowały. Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire przyznał, iż „obecny kryzys wykracza daleko poza kwestię cen paliwa”. Żółte kamizelki stworzyły nawet listę 42 żądań. Protestujący już nie tylko chcą wyrazić swoje niezadowolenie, a realnie wpłynąć na zmianę systemu politycznego V Republiki, domagając się powrotu do mandatu prezydenckiego na 7 lat, wyborów deputowanych dwa lata po wyborach prezydenckich, by w razie potrzeby wpłynąć na politykę prezydenta. Na liście znajdzie się również żądanie wpisania do konstytucji V Republiki referendum na wniosek społeczeństwa, obecnie tylko prezydent może wprowadzić referendum.
Dodatkowo żądają emerytury do 60 roku, nie mniejszej niż 1200 euro dla wszystkich oraz zakazu budowania sklepów wielkopowierzchniowych wokół dużych miast, aby pozwolić rozwinąć się małym przedsiębiorcom. W poniedziałkowym przemówieniu prezydent Macron przyznał, że Francja znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej i socjalnej. Zapowiedział, że rząd Parlament zrobi wszystko, co potrzebne, by życie Francuzów stało się lepsze od początku następnego roku. Zapowiedział, że płaca minimalna wzrośnie o 100 euro miesięcznie, bez dodatkowych kosztów dla pracodawców, dodatkowe godziny w pracy będą wolne od podatku, co jest powrotem do reformy Nicolas Sarkozy’iego. Następnie, podatek solidarnościowy dla najbogatszych nie zostanie na nowo wprowadzony, wcześniej funkcjonował on we Francji przez 40 lat, jednak nie wzmocnił on ekonomicznie tego kraju.
Pod koniec wypowiedzi, ostro skrytykował wszelkiego rodzaju akty agresji, w które miały miejsce podczas protestów. Prezydent stwierdził, że wyzwolona przemoc ustępuje wolności, innymi słowami, przemocą nic się nie osiągnie, to spokój i dialog prowadzą do rozwiązania konfliktu. Zapowiedział, że osoby odpowiedzialne za szkody zostaną postawieni do odpowiedzialności, a politycy, którzy nie dopełnili swoich obowiązków, zostaną odpowiednio rozliczeni. W ostatnim zdaniu prezydent Francji przyznał się, że mógł zawieść niektóre osoby, jednocześnie podkreślił, że swój mandat nie otrzymał dzięki zdobytym tytułom, czy partii, a dzięki głosom obywateli swojej ojczyzny.
WŁOCHY
W miniony wtorek minister spraw zagranicznych Matteo Salvini ogłosił, że delegacja rządu nie pojedzie do Marrakeszu na oficjalne przyjęcie umowy ONZ ws migracji pt. "Globalne porozumienie w sprawie bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji" oraz że nie podpisze ww dokumentu. Wg włoskiego rządu debata i podejmowanie decyzji w tego typu sprawach powinno odbywać się w parlamencie i na forum krajowym, a nie
międzynarodowym.
Według raportu Fundacji Inicjatyw i Studiów nad Wieloetnicznością (ISMU) znacznie spowalnia migracja do Włoch. Od początku roku do końca listopada przyjęto 22 tysiące osób, natomiast całkowita liczba cudzoziemców mieszkających w tym kraju przekroczyła 6 mln, co stanowi już 10% całej populacji kraju. 3 rok z rzędu maleje też liczba bezrobotnych wśród migrantów. Coraz mniej osób również otrzymuje obywatelstwo włoskie.
SZWECJA
W miejscowości Rimbo w Szwecji rozpoczęły się w czwartek rozmowy pokojowe stron konfliktu zbrojnego w Jemenie. Konflikt ten według ONZ pochłonął w przeciągu 3 lat prawie 10 tysięcy ofiar w samych walkach i nalotach i wywołał największy kryzys humanitarny na świecie. Wysłannicy obu stron: rządowej (prezydent Jemenu Abd Rabu Mansura al-Hadiego) oraz społecznej rewolty Huti (pod wodzą Muhammada Alego al-Husiego) zasiedli do rozmów. Specjalny wysłannik ONZ do Jemenu, Martin Griffiths, wyraził nadzieję, że "w najbliższych dniach możemy znaleźć rozwiązania konkretnych problemów, które mogą zmniejszyć cierpienie".
NIEMCY
Magazyn “Der Spiegel” upublicznił informację, z których wynika, że niemiecki MSZ podjął decyzję o ściąganiu do kraju dzieci kobiet, które obecnie przebywają w więzieniach w Iraku oskarżonych o terroryzm. Dżihadystki, o których mowa to kobiety, które wyjechały z dziećmi w ramach walki za tzw. “Państwo Islamskie”. Według danych niemieckiego wywiadu mowa tu o około 150 dzieciach, a kolejne tyle urodziło się i przebywa już w więzieniach. Od dawna na Berlin naciskały władze irackie, jednak niemiecki MSW długo zwlekał z decyzją ze względu na obawę o ich radykalizację. Pierwsi nieletni wrócili już pod opiekę rodzin w Niemczech.
W ostatnią sobotę w Hamburgu odbył się kongres partii CDU, ostatni pod kierownictwemAngeli Merkel po 18 latach odchodząc z szefostwa partii. Kanclerz zapowiedziała w przemówieniu, że jeszcze przez najbliższe trzy lata chce dokończyć kadencję szefowej rządu. W trakcie kongresu, już w piątek przeprowadzono wybory na nowego szefa partii, którym została promowana przez Angelę Merkel Annegret Kramp-Karrenbauer(przez media nazywana AKK) zdobyła 450 głosów, ale Merz aż 392, co przy 157 głosach Spahna w pierwszej turze, w drugiej wygrywając niewielką przewagą.
W sprawie Nord Stream 2 pojawiają się oskarżenia dla strony niemieckiej, że nie zachowuje się ona solidarnie względem reszty państw członkowskich Unii Europejskiej. Niemcy w tej kwestii są podzielone, część rządu popiera inwestycję, a część twierdzi, że jest to niezgodne z solidarnością europejską.
***