W czwartek Londyn został zszokowany wiadomością na temat aresztowania Juliana Assange'a. Twórca portalu Wikileaks od 2012 roku skrywał się w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, gdzie otrzymał azyl polityczny. 11 kwietnia prezydent Ekwadoru postanowił o cofnięciu azylu dla Assange'a. Krótko po tym został on aresztowany i wyprowadzony z ambasady przez londyńską policję. Azyl został cofnięty m.in. z powodu zarzutów o szpiegostwo w ambasadzie, zakłócanie pracy ambasady czy niszczenie sprzętów oraz pomieszczeń. Nie wiadomo co dalej stanie się z Australijczykiem. Najprawdopodobniej zostanie on deportowany do Szwecji, gdzie oskarżony został o gwałt lub do USA, gdzie został oskarżony o ujawnianie tajnych informacji, w tym tajnych dokumentów rządowych.
autor: S. Stańska
WŁOCHY
15 kwietnia na Sycylii zostało wszczęte śledztwo wobec wicepremiera Włoch Matteo Salviniego, w sprawie pozbawienia wolności migrantów na morzu. Chodzi o sytuację, która miała miejsce w styczniu, kiedy to statek organizacji pozarządowej Sea Watch 3 czekał na morzu na wpłynięcie do włoskiego portu wraz z 47 pasażerami na pokładzie. Salvini nie wydał zgody na wpłynięcie, mimo licznych protestów i nacisków ze strony opozycji i zagranicy. Taki pozew miał już miejsce, został jednak odrzucony – wicepremierowi nie uchylono immunitetu.
W środę, 10 kwietnia, bez żadnego głosu sprzeciwu, włoski Parlament przegłosował ustawę zobowiązującą rząd do uznania ludobójstwa Ormian. Liczbę zamordowanych przez Turków ludzi tej narodowości podczas I wojny światowej szacuje się na setki tysięcy. Z obrotu spraw nie jest zadowolony turecki MSZ. Dał temu wyraz wzywając włoskiego ambasadora w Ankarze.
Burmistrzowi miasteczka Riace w Kalabrii zostały postawione zarzuty aranżowania fikcyjnych małżeństw. Dotyczyło to imigrantek, które w ten sposób miałyby otrzymywać azyl. Kolejnym zarzutem jest brak przetargu na dyspozycyjność śmieci. Zlecenie dostała spółdzielnia, w której zatrudniani są imigranci. Burmistrz Riace miał na uwadze wyludnianie się miasteczka, któremu chciał przeciwdziałać.
Według włoskiego tygodnika „l'Espresso” wzrasta przemyt nielegalnych imigrantów ze wschodu. Odbywa się to na pokładzie jachtów prywatnych, bądź należących do – często fikcyjnych – firm, pływających pod banderą USA. O organizację tego procederu oskarża się organizacje przestępcze z Turcji, Ukrainy, Gruzji oraz rosyjska mafię. Do wybrzeży Apulii i na Sycylię docierają głównie uciekinierzy z Iraku, Kosowa, Pakistanu, a także Kurdowie.
autor: D. Kucharska
NIEMCY
Niemieckie MSW ogłosiło kolejne przedłużenie kontroli granicznej na granicy Niemiec z Austrią. Trwają one już od 2016 roku i miały pomóc Niemcom uporać się z narastającym wtedy silnie problemem napływu nielegalnych imigrantów. Zapowiedziano przedłużenie kontroli o kolejne pół roku, ponieważ nadal nie odnotowano spadku nielegalnych prób przekroczenia granicy, jak uzasadniali swoją decyzję w liście do Komisji Europejskiej.
W ubiegły piątek w Warszawie odbyła się debata, w której wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec – Heiko Maas oraz Jacek Czaputowicz. Podczas debaty szef niemieckiej dyplomacji zapewniał, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej to właśnie takie kraje jak Polska, Niemcy, Włochy i Hiszpania staną się liderami w Europie. W trakcie debaty nawiązano też pytaniami do koncepcji "strategicznej Europy", o której coraz częściej mówi się jako o zapewnieniu lepszego stopnia obronności dla krajów Wspólnoty. Maas zapewnił, że nie będzie to konkurencją dla NATO. Zapewnił też, że Niemcy poważnie traktują potrzebę umacniania sił, co wyjaśnia też zakup broni przez niemieckie wojsko, o którym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Najwidoczniej Niemcy starają się wypełnić zobowiązania już nie tylko wobec NATO, ale i Unii Europejskiej w zakresie obronności.
Zieloni wypowiedzieli się pozytywnie na temat pomysłu wprowadzenia kontroli samorządności w krajach Unii Europejskiej. Lider Partii do Parlamentu Europejskiego, Sven Giegold, zapewnił, że będzie popierał pomysł wprowadzenia corocznego monitoringu w krajach członkowskich, który może pozbawić bądź ograniczyć czasowo uprawnienia członkowskie poszczególnych krajów, a także wiązać się z poważnymi sankcjami.
autor: J. Pietrasik
HISZPANIA
W hiszpańskich mediach nie milkną echa napadu na ambasadę Korei Północnej, do którego doszło 22 lutego br. w Madrycie. Dziennikarze, powołując się przecieki z prowadzonego śledztwa, informują, że napadem kierował legitymujący się meksykańskim paszportem Adrian Hoan Chang – lider organizacji Cheollima Civil Defense (CCD) zajmującej się m.in. organizowaniem ucieczek z Korei Północnej, pomocą koreańskim dysydentom i ich rodzinom oraz zbieraniem funduszy na walkę z reżimem Kimów. Jak donosi dziennik „El Pais” i „El Confidencial” grupa Adriana Hoan Changa we współpracy z zagraniczną służbą wywiadowczą, najprawdopodobniej amerykańską, dokonała napadu w celu zdobycia koreańskiej maszyny szyfrującej, a nie jak mówiło się wcześniej w celu wykradzenia poufnych informacji dotyczących byłego ambasadora Korei Północnej w Hiszpanii, Kim Hyok Chola, który jest dziś jednym z najbliższych doradców północnokoreańskiego dyktatora. Według dziennika “El Mundo”, krótko po napadzie na ambasadę, CCD zmieniła swoją nazwę na Free Joseon i ogłosiła się północnokoreańskim rządem na uchodźstwie, nie znajdując jednak międzynarodowego uznania.
W piątek, 12 kwietnia w Madrycie Policía Nacional zatrzymała Hugo Carvajala, byłego wenezuelskiego generała, który w czasach rządów prezydenta Hugo Chaveza pełnił funkcję dyrektora kontrwywiadu wojskowego Wenezueli. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, do zatrzymania doszło na prośbę USA, które oskarżają go o przemyt sześciu ton kokainy, pranie pieniędzy pochodzących z przemytu narkotyków oraz uważają, że Carvajal posiada cenne informację dotyczące Nicolasa Maduro. Podczas sobotniej rozprawy zatrzymany zaprzeczył stawianym mu oskarżeniom oraz sprzeciwił się swojej ekstradycji do USA.
Za dwa tygodnie poznamy wyniki hiszpańskich wyborów parlamentarnych. Tymczasem przedwyborcze napięcia i emocje sięgają zenitu. W sobotę, 13 kwietnia w San Sebastian doszło do starć policji z aktywistami lewicowych i separatystycznych organizacji z Kraju Basków, którzy usiłowali zakłócić spotkanie przedwyborcze uważanej za skrajnie prawicową partii Vox. W spotkaniu brał udział lider partii - Santiago Abascal. Jak poinformowała Ertzaintza (regionalna policja Kraju Basków), jej funkcjonariusze zostali zaatakowani przez kilkusetosobową grupę bojówkarzy. W wyniku zajść kilka osób, w tym zwolennicy partii Vox, zostało pobitych.
Tego samego dnia Republikańska Lewica Katalonii (ERC) poinformowała, że jest gotowa poprzeć Hiszpańską Partię Socjalistyczną (PSOE), która według aktualnych sondaży najprawdopodobniej zwycięży w wyborach parlamentarnych oraz razem z nią i lewicowym blokiem Unidos Podemos utworzyć ewentualną koalicję. ERC oraz Unidos Podemos postulują przeprowadzenie referendum w sprawie ustroju Hiszpanii oraz przekształcenie jej w republikę. Zgodnie z sondażami poparcie ERC stanowić będzie „języczek u wagi”, bez którego zarówno PSOE, jak i druga w sondażach Partia Ludowa (PP) nie będą w stanie stworzyć większościowego rządu.
Hiszpańskie społeczeństwo jest silnie spolaryzowane nie tylko pod względem przekonań politycznych. Opublikowany przez think-tank Fundació Ferrer i Guàrdia raport dowodzi, że jako ateista, agnostyk lub niewierzący deklaruje się ponad 49% ankietowanych z grupy wiekowej pomiędzy 18. a 24. rokiem życia. Tymczasem 88,6% osób powyżej 65. roku życia deklaruje swoją wiarę w Boga. Fundació Ferrer i Guàrdia prowadzi badania dotyczące religijności Hiszpanów od 2005 roku. Najmniejsza liczba młodych niewierzących – 29,3%, odnotowana została przez to badanie w 2009 roku. Raport dowodzi dalej szybkiego spadku liczby osób, które decydują się na ślub kościelny. W 1995 roku 77% nowożeńców zawierało sakramentalny związek małżeński, zaś w 2018 roku odsetek ten osiągnął najniższy w historii poziom 19,8%. Z badań przeprowadzonych przez ośrodek badawczy CIS w listopadzie 2018 roku wynika, że zadeklarowani katolicy stanowią 66% populacji Hiszpanii, jednak 59,6% spośród nich prawie wcale nie uczestniczy w mszach świętych, zaś 14,6% uczestniczy w nich kilka razy w ciągu roku. Udział w coniedzielnej eucharystii zadeklarowało 13,6% hiszpańskich katolików, zaś kilkukrotne uczestnictwo w liturgii mszalnej w ciągu jednego tygodnia potwierdziło 2,1% osób określających się mianem katolików.
autor: M. Łazor
***