Żal w związku z Brexitem wyraził też Michel Barnier, główny negocjator ds. Brexitu z ramienia Unii Europejskiej. W tekście na portalu „Project Sindicate” skupia się jednak na przyszłości, negocjacjach ws. unii handlowej i tym, co czeka UE i Wielką Brytanię po styczniu 2020. Okres przejściowy będzie czasem na wypracowanie i implementację środków mających na celu m.in. zagwarantowanie obywatelom UE i WB ich praw. To będzie też czas, by zacząć negocjacje ws. umowy co do dalszego partnerstwa. W razie braku decyzji Johnsona (do lipca 2020 roku) o przedłużeniu okresu przejściowego, wynegocjowanie umowy o wolnym handlu będzie musiało być sfinalizowane w mniej niż 11 miesięcy. To – jak zaznacza Barnier – będzie dużym wyzwaniem. Wyzwaniu temu UE prawdopodobnie będzie musiała stawić czoła, bo Johnson już zapowiedział, że nie ma zamiaru tego okresu wydłużać. Barnier określił też trzy noworoczne postanowienia. Po pierwsze, UE i WB muszą zapewnić środki i narzędzia, które umożliwią współpracę i wypracowanie wspólnych rozwiązań, jeśli chodzi o globalne problemy. Wielka Brytania opuszcza Unię, ale nie opuszcza Europy. Wciąż mamy wspólne cele, a przyświecają nam wspólne wartości, m.in. jeśli chodzi o kryzys klimatyczny i przeciwdziałanie jego skutkom. Współpraca powinna wciąż istnieć również na forum międzynarodowym – ONZ, WTO czy G20. Po drugie, jak wylicza Barnier, powinniśmy budować współpracę dotyczącą bezpieczeństwa. Zwalczanie terroryzmu, cyberataków i innych prób podważenia naszych demokracji wymaga wspólnych wysiłków. Zaznaczył jednak, że niemożliwe, aby Wielka Brytania, nie będąc już członkiem Unii, miała taki sam dostęp do unijnych danych wywiadowczych jak państwa członkowskie. Po trzecie, istotne jest współpraca gospodarcza, bo odzwierciedla ona nasze wspólne interesy, bliskość geograficzną i współzależność. Szczególnie, że w związku z deklaracją polityczną z października, WB odrzuciła pomysł pozostania w unii celnej. Oznacza to, że powstaną dwa oddzielne rynki. Jeśli uda się osiągnąć te trzy założenia, wykorzystamy zbliżający się rok w pełni. Michel Barnier określił też Wielką Brytanię jako kraj, który zawsze będzie przyjacielem, sojusznikiem i partnerem.
Rohindżowie – jedna z najbardziej prześladowanych mniejszości etnicznych na świecie. Od wieków mieszkają na terenie Birmy, mimo braku tamtejszego obywatelstwa i oficjalnego statusu grupy etnicznej. Od 2017 roku trwa zaostrzony konflikt pomiędzy Rohindżami a władzami Birmy. Obok walki z partyzantami z Arakańskiej Armii Zbawiciela Rohindżów, dokonują się tam też gwałty, tortury i morderstwa, a co za tym idzie – czystki etniczne i ludobójstwo. Sprawa trafiła przed Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, a Rohindżów reprezentuje Gambia. Unia Europejska zdecydowała o kontynuowaniu wsparcia finansowego – na pomoc humanitarną dla Rohindżów przeznaczy kolejne 10 mln euro. Środki te mają być przeznaczone na ludność zamieszkującą Birmę, ale też grupy wypędzone do Bangladeszu.
Źródła:
https://www.theguardian.com/commentisfree/2019/dec/26/my-love-letter-to-britain-family-ties
autorka: A. Karbowicz
FRANCJA
Parlament francuski uchwalił budżet państwa na 2020 rok. W odpowiedzi na zeszłoroczny kryzys wywołany protestami „żółtych kamizelek” zdecydowano się obniżyć podatek dochodowy, co ma polepszyć sytuację finansową 17 milionów rodzin we Francji. Obniżone zostały również: podatek od nieruchomości oraz podatek dochodowy od osób prawnych. Według zachodnio-francuskiego dziennika „Ouest France” noworoczny budżet daje najwięcej korzyści ministerstwom: Edukacji, Obrony i Spraw Wewnętrznych, w których będą wdrażane nowe programy oraz powstaną nowe stanowiska. Stratne ma być natomiast Ministerstwo Finansów, gdzie dojdzie chociażby do redukcji miejsc pracy.
W ramach antyterrorystycznej operacji militarnej „Barchan” w Nigrze wojsko francuskie przetestowało nowo nabytą broń, jaką są uzbrojone drony. 16 sztuk wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych ma być zdolnych do przetransportowania ładunków wybuchowych oraz pocisków Hellfire. Umocnienie francuskiego arsenału było jedną z obietnic wyborczych prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, podczas kampanii prezydenckiej w 2017 roku.
Źródła:
autor: O. Schaefer
HISZPANIA
W poniedziałek, 30 grudnia, lider Nacjonalistycznej Partii Basków (Partido Nacionalista Vasco) Andoni Ortuzar oraz Pedro Sanchez podpisali porozumienie dotyczące poparcia dla drugiego rządu premiera podczas wotum zaufania dla nowego gabinetu PSOE. Tym samym obie strony zobowiązały się do podjęcia dialogu o statucie Kraju Basków. Porozumienie zawiera 12 punktów dążących do utworzenia „odpowiednich instytucji” w Kraju Basków, służących uznaniu przez struktury państwowe. Partido Nacionalista Vasco „będzie dążyć do zapewnienia Hiszpanii stabilizacji instytucjonalnej” – zapewnia Ortuzar. Sanchez od końca listopada prowadzi także negocjacje z lewicową partią separatystyczną Republikańską Lewicą Katalonii (ERC), której liderem jest obecnie osadzony w więzieniu Oriol Junqueras – jeden z 9 katalońskich separatystów skazanych w październiku za zorganizowanie nielegalnego referendum niepodległościowego w 2017 roku. Warunkiem wstrzymania się od głosu podczas wotum zaufania dla drugiego rządu Sancheza jest natychmiastowe uwolnienie skazanych. Separatyści z Katalonii domagają się również możliwości organizacji kolejnego plebiscytu niepodległościowego w regionie. Zawarcie umowy z socjalistami możliwe będzie nie wcześniej niż po 6 stycznia we względu na dotychczasowy impas w negocjacjach między przywódcami partii i planowane wznowienie negocjacji na początku roku. Do tego czasu Sanchez prowadzi negocjacje z mniejszymi ugrupowaniami, czego skutkiem jest zawarte dzisiaj (30 grudnia) porozumienie z przywódcami Nacjonalistycznej Partii Basków:
„Apelujemy do pozostałych ugrupowań parlamentarnych o podjęcie politycznego dialogu zamiast stawiania blokady”.
Sanchez przedstawił też pierwsze postulaty, które będzie realizował w przypadku uzyskania wotum zaufania dla swojego rządu. Wśród nich znalazła się deklaracja podwyższenia podatków dla najbogatszych oraz podwyższenie płacy minimalnej.
Źródła:
https://elpais.com/politica/2019/12/30/actualidad/1577709439_593586.html
autorka: M. Szostak
PORTUGALIA
Na lotniskach międzynarodowych w Portugalii rozpoczął się w piątek rano (27.12) strajk personelu naziemnego. Strajkujący żądają zachowania uprawnień dotyczących płac. Wskutek strajku w piątek przed południem opóźnionych zostało kilkadziesiąt połączeń lotniczych. Najwięcej opóźnień rejsów miało miejsce w portach lotniczych w Lizbonie, Porto oraz w Faro. Zgodnie ze słowami Fernando Simoesa z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa Pasażerskiego (SINTAC), który organizuje protest, w ciągu dnia należało się spodziewać dalszego pogorszenia sytuacji na portugalskich lotniskach. Kierownictwo syndykatu ostrzegło, że do niedzieli może dojść do paraliżu pracy lotnisk, gdyż ekipy, które przystąpią do strajku nie zostaną zastąpione innymi pracownikami. Na piątek w ciągu dnia spodziewane też było przyłączenie się do strajku personelu lotnisk naziemnych w portach krajowych.
Głównym żądaniem strajkujących jest przywrócenie awansów wewnętrznych w strukturach personelu naziemnego oraz związanych z tym podwyżek, a także odstąpienie przez spółkę Portway, zarządzającą portugalskimi lotniskami, od eliminowania dodatków socjalnych dla pracowników. Kierownictwo SINTAC poinformowało, że w przypadku braku reakcji Portway na żądania strajkujących związek zawodowy przeprowadzi kolejne protesty w styczniu oraz w marcu przyszłego roku. Władze spółki Portway w opublikowanym w piątek rano komunikacie odrzuciły oskarżenia o łamanie uprawnień pracowników lotnisk, zaś trzydniowy protest nazwały strajkiem nie mającym podstaw prawnych. Rozmowy między SINTAC a Portway należącym do Vinci Group, zatrudniającym pracowników na lotniskach w Lizbonie, Porto, Faro i Funchal, załamały się w grudniu, kiedy firma powiedziała, że nie odmrozi wynagrodzeń.
Strona internetowa zarządu portugalskich lotnisk wykazała, że odwołano ponad 25 lotów na lotnisko i z lotniska w Lizbonie. Rzecznik owego portu lotniczego odmówił potwierdzenia tej liczby, ale zapowiedział, że poda ją do publicznej informacji później.
Źródła:
https://www.google.com/amp/s/mobile.reuters.com/article/amp/idUSKBN1YX0BV
autor: P. Natorski