Holandia
27 lutego w Holandii odnotowano pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem – podał do publicznej wiadomości Holenderski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM). Przypadek odnotowano w miejscowości na południu kraju w miejscowości Tilburg. Zakażona wcześniej podróżowała do północnych Włoch. Aktualnie przebywa w izolacji pod opieką lekarską.
Holandia zaczyna odczuwać skutki niekontrolowanego rozprzestrzeniania się koronawirusa. Z powodu zamknięcia wielu fabryk w Chinach zmniejszyła się ilość frachtowców przybywających do portu w Rotterdamie – jednego z największych portów na świecie. Ceny w Holandii nieznacznie podniosły się, jednakże na dłuższą metę może to oznaczać brak niektórych towarów na półkach.
Holenderskie Koleje Państwowe (NS) wypłaciły 32 mln euro tytułem zadośćuczynienia dla osób lub członków rodzin osób wywiezionych w czasie II wojny światowej do punktów tzw. zbiorczych, skąd deportowano ich dalej do niemieckich obozów zagłady. NS przyczyniły się do wywiezienia ponad 100 tys. Żydów i Romów do obozów przejściowych skąd trafiali dalej najczęściej do Auschwitz. Co ciekawe NS realizowało te kursy za pieniądze okupanta, który z kolei czerpał je ze zrabowanego mienia osób, które jechały tymi pociągami. W 2005 roku NS wystosowały oficjalne przeprosiny za udział w wywożeniu ludności do obozów. W zeszłym roku zawarto ugodę na mocy, której każda osoba wywieziona albo członek rodziny w przypadku, gdy dana osoba już nie żyje może ubiegać się o zadośćuczynienie w wysokości od 5 tyś. do 15 tyś euro.
Zmiany w holenderskim prawie pracy względem obcokrajowców. Na początku roku (a wchodzącą właśnie w życie) rząd Rutte’a wprowadził ustawę o zrównoważonym rynku pracy, tzw. WAB (Wet Arbeidsmarkt in Balans). Nowe regulacje zwiększają przede wszystkim BHP, wynagrodzenie oraz stabilność zatrudnienia.
Źródła:
https://www.ad.nl/nieuws/coronavirus-is-in-nederland-dit-is-wat-je-moet-weten\
https://biznes.interia.pl/praca/news-w-holandii-coraz-lepiej-dla-polakow,nId,4335756\
https://nczas.com/2020/03/01/niemcy-kusza-pracownikow-z-ukrainy-holandia-chce-polakow/
https://www.tvp.info/46829203/koronawirus-uderza-w-dostawy-towarow-z-chin-do-holandii/
autor: E. Plewa
Grecja
W poniedziałek minister kultury Lina Mendoni ogłosiła, że 28 lutego nastąpi otwarcie The National Museum of Contemporary Art in Athens (EMST). Sama budowa zaczęła się w lutym 2014, a inaugurację przekładano już kilkakrotnie. Na stałej wystawie mają się znaleźć 172 prace 78 artystów zarówno greckich, jak i międzynarodowych. Wystawa ma być podzielona na trzy osie, będzie można zobaczyć m.in. prace odnoszące się do pamięci, polityki, jak również mitów i ich współczesnych perspektyw.
W poniedziałek ogłoszono również, że Francja i Grecja podpiszą umowę obronną. „Zdecydowaliśmy się wzmocnić dwustronną współpracę w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa” – powiedziała francuska minister obrony Florence Parly po rozmowach ze swoim greckim odpowiednikiem - Nikosem Panagiotopoulosem w Atenach. Parly zaznaczyła, że Francja stoi po stronie Grecji chociażby w sprawie ostatnich napięć w rejonie Morza Śródziemnego.
We wtorek na wyspie Lesbos i Chios wśród mieszkańców obozów dla uchodźców wybuchły zamieszki. Na Lesbos protestujący zablokowali dwie drogi prowadzące do placu budowy nowego obozu, co uniemożliwiło robotnikom i maszynom dotarcie do tego miejsca. Podpalano kosze i używano miejskich śmieciarek, aby zablokować obszar wokół portu. Zamieszki eskalowały i w ciągu kolejnego dni pojawiło się wiele ofiar.
Od piątku Grecja musi zmagać się z konsekwencjami niezgodnej z prawem międzynarodowym decyzji Turcji. Recep Tayipp Erdogan postanowił bowiem otworzyć granicę turecko-grecką. Pojawiły się na niej tłumy uchodźców, migrantów i Turków, którzy siłą próbują przedostać się na druga stronę. Władze Grecji jednoznacznie ostrzegły, że nie zgodzą się na naruszenie ich granicy, a co za tym idzie – zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, ani na nielegalne wkroczenie na jej terytorium. Frontex pomagał patrolować nocą okolice granicy greckim żołnierzom. Pełne wsparcie dla działań Grecji wyraził m.in. Antonio Tajani. Rzecznik rządu poinformował w sobotę, że co najmniej 4 tys. ludzi próbowało nielegalnie przekroczyć granicę, używając siły. Zatrzymano i aresztowano wiele osób. 52 jednostki greckiej straży przybrzeżnej i marynarki wojennej patrolują granicę morską z Turcją.
Autorka: Marta Dziedzicka
Francja
13-ego dnia intensywnych obrad sejmowych nad reformą emerytalną Édouard Philippe ogłosił, że rząd przeforsuje reformę za pomocą artykułu 49-3 Konstytucji. Pomimo masowych protestów na terytorium całego kraju odbywających się na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy, według premiera stworzenie uniwersalnego systemu emerytalnego we Francji jest konieczne i jak twierdzi - „stanowi jedną z najbardziej ambitnych i odważnych reform ostatnich lat”. Artykuł 49-3 jest stosowany jedynie w wyjątkowych sytuacjach i pozwala radzie ministrów na uchwalenie ustawy omijając etap głosowania w sejmie. Artykuł ten przewiduje również „hamulec” w postaci wotum nieufności dla takiej ustawy, z czego od razu skorzystały dwa obozy opozycyjne. Zgodnie z France24 istnieją jednak nikłe szanse, aby uzyskały one odpowiednią ilość głosów i powstrzymały decyzję premiera.
Wirus Covid-19 został już wykryty u 100 osób we Francji i zaczął mieć wpływ na życie codzienne Francuzów. W ramach zaostrzonej polityki prewencyjnej mającej na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa Francja zakazała organizacji wydarzeń masowych obejmujących więcej niż 5 tys. ludzi. W związku z tą decyzją odwołane zostały setki wydarzeń kulturowych, czy sportowych, chociażby półmaraton w Paryżu, w którym miało wziąć udział 44 tys. uczestników z całego świata. Wirus dotarł też na Martynikę, terytorium zamorskie Francji, gdzie wybuchły gwałtowne protesty domagające się zwiększenia kontroli pod kątem wirusa wszystkich osób przybywających na wyspę.
Według najnowszego raportu Komisji Europejskiej odnośnie opinii publicznej Francuzi zostali ocenieni jako jeden z najbardziej pesymistycznych narodów na kontynencie. Zarówno jeżeli chodzi o sytuację gospodarczą Francji, zaufanie do środków masowego przekazu oraz przyszłość Unii Europejskiej Francuzi okazują ogólne niezadowolenie. Przejawem braku satysfakcji są masowe protesty przeciwko proponowanym przez rząd reformom oraz powstały w 2018 roku ruch „żółtych kamizelek”. Jedynie 30% Francuzów ocenia sytuację w ich kraju jako „pozytywną”.
Źródła:
autor: O. Schaefer
Luksemburg
Od najbliższej niedzieli darmowy transport publiczny stanie się rzeczywistością Luksemburczyków. Rząd spełnił obietnicę wyborczą sprzed roku, co oznacza, że Wielkie Księstwo Luksemburga jest pierwszym państwem na świecie z darmową komunikacją. Dotyczy to autobusów, tramwajów i pociągów w całym kraju.
We wtorek Journée Internationale des Femmes (JIF) – organizacja feministyczna działająca w Luksemburgu, ogłosiła, że 7. marca po raz pierwszy w historii Luksemburga kobiety wyjdą na ulicę, żeby strajkować. JIF chce podkreślić, że sytuacja kobiet w Wielkim Księstwie nie jest równa sytuacji mężczyzn; to kobiety przeważnie zajmują się obowiązkami domowymi, wychowaniem dzieci czy po prostu zajęciami, które nie są odpłatne. Celem strajku ma być pokazanie obciążenia pracą, jakie przypada na kobiety – tak ujęła to Milena Steinmetzer z JIF.
We wtorek ogłoszono również zwiększenie budżetu na badania i innowacje. Celem nowej strategii przedstawionej przez Claude'a Meischa – ministra edukacji narodowej, szkolnictwa wyższego i badań, jest stworzenie do 2030 r. „zrównoważonego społeczeństwa opartego na wiedzy, różnorodności i cyfrowości”. Różne instytuty skorzystają ze zwiększonego o siedem milionów euro budżetu na 2020 r. (czyli łącznie 392 miliony) i dziewięciu milionów na przyszły rok (409 milionów).
Również Wielkie Księstwo Luksemburga czuje zagrożenie ze strony koronawirusa. Korporacje działające w tym państwie proszą swoich pracowników, którzy powrócili z rejonów, gdzie wystąpiły przypadki zachorowań, o nieprzychodzenie do pracy. Ograniczono również podróże służbowe.
Źródła:
http://www.lessentiel.lu/fr/luxembourg/story/les-budgets-pour-la-recherche-sont-augmentes-21003987
autorka: M. Dziedzicka
Wielka Brytania
Wielkiej Brytanii podobnie jak już w wielu innym państwom przyszło się zmierzyć z koronawirusem. Z każdym dniem pojawiają się nowe informacje o kolejnych osobach zarażonych. Ma to wpływ nie tylko na życie obywateli, ponieważ zamykane są niektóre szkoły czy zakłady pracy, ale również na gospodarkę. Podobnie jak w pozostałych regionach dotkniętych wirusem jest obawa, że wpłynie on negatywnie na gospodarkę kraju.
O gospodarce jest zresztą bardzo głośno w mediach brytyjskich. 2 marca rozpoczęły się rozmowy negocjacyjne z Unią Europejską dotyczące warunków Brexitu. Boris Johnson ma zostać w Brukseli do czwartku i ma nadzieję wynegocjować jak najkorzystniejsze warunki dla Wielkiej Brytanii. Najchętniej takie jak ma Kanada, której umowa znosi 99% wszystkich ceł i większość innych barier, ale zarazem nie wymaga od Kanady, by dostosowywała się do unijnych regulacji. O rozbieżnościach pomiędzy podejściem do negocjacji mówili jeszcze przed ich rozpoczęciem przedstawiciele obu stron.
Michel Barnier, reprezentujący Unię, powiedział, między innymi, iż ze względu na terytorialną i gospodarczą bliskość warunki umowy nie będą podobne do tych, które ma Kanada. Nie dalej jak dzień przed oficjalnym rozpoczęciem negocjacji rząd brytyjski odmówił unijnej propozycji wspólnej polityki i bezpieczeństwa w przyszłości. Według dyplomaty związanego z Unią, na którego słowa powołuje się „The Guardian”, jeżeli Johnson nie zmieni swojego podejścia Wielka Brytania stanie się po Brexicie wyizolowanym państwem. Źródło portalu uważa, że traktuje on Wspólnotę jako partnera w negocjacjach, który pójdzie na wszelkie ustępstwa, co może być niekorzystne dla obu stron.
Nic nie wskazuje jednak na to, żeby podejście premiera miało się zmienić. Zgodnie z oświadczeniami rządu dziurę gospodarczą po odejściu Unii ma zapełnić umowa handlowa ze Stanami Zjednoczonymi. Brytyjska gospodarka do połowy przyszłego roku miałaby odnotować wzrost o 0,16%, dzięki ambitnemu i korzystnemu porozumieniu. Ma ono liberalizować cła oraz wprowadzać łatwe i nowoczesne reguły pochodzenia produktów. Jednocześnie ma to nie wpłynąć na ochronę środowiska i jakości towarów.
Przyszłość Wielkiej Brytanii pozostaje niewiadomą, a decydujące mogą okazać się kolejne dni.
autorka: A. Pyrek
Hiszpania
Hiszpański minister rolnictwa Luis Planas próbuje wywalczyć subsydia dla rolników w postaci zabezpieczeń finansowych wysokości od 60 do 100 tysięcy euro dla pojedynczego gospodarstwa.
Hiszpania od dłuższego czasu zmaga się z nieadekwatnie niskimi cenami żywności produkowanej przez hiszpańskich rolników. Duże obawy żywią też ze względu na wyjście z Wielkiej Brytanii z Unii-jednego z największych importerów żywności hiszpańskiej.
Prowadzenie unijnych negocjacji budżetowych jest więc okazją dla ministra rolnictwa na wywalczenie więcej funduszy dla Hiszpanii w ramach wspólnej polityki rolnej.
Interesy Planasa są zgodne z propozycją złożoną przez przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, oraz kwotą proponowaną podczas fińskiej prezydencji. Dofinansowanie dla pojedynczego gospodarstwa rolnego miałoby sięgać właśnie 100 tysięcy euro.
Takie rozwiązanie promowałoby i udzielało wparcia europejskiemu rolnictwu, i tym samych rolników, którzy stanowią niezwykle istotną grupę zawodową w Unii Europejskiej.
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez nie kryje jednak rozczarowania poczynionymi w negocjacjach postępami, lub raczej ich brakiem. Nawołuje do utrzymania silnej pozycji negocjacyjnej w kwestii dofinansowania sektora rolnego Hiszpanii.
„Żadna z propozycji przedstawionych nam przez Komisję Europejską od 2018 roku nie jest dla Hiszpanii wystarczająca” komentował premier po wstępnej propozycji wieloletnich ram finansowych na lata 2021-2027.
Sanchez od ponad 4 tygodni zmaga się z ogólnopaństwowymi strajkami rolników zaniepokojonych niesprawiedliwym stosunkiem cen produkcji żywności do jej sprzedaży. Premier nie zamierza więc ustępować w kwestii dofinansowania dla WPR. Zapełnił rolników, że mogą liczyć na wsparcie rządu.
Hiszpania zmaga się z europejską epidemią wirusa COVID-19, obecnie liczba zachowanych sięga 120 osób, nie pojawiły się jednak ofiary śmiertelne.
Źródła:
autorka: M.Szostak
Portugalia
Szalejący od niedzielnego wieczora nad Półwyspem Iberyjskim sztorm Karine doprowadził w poniedziałek do chaosu komunikacyjnego w Hiszpanii i Portugalii. Trzy osoby zostały ranne. W Portugalii ponad dwadzieścia dróg jest nieprzejezdnych w północnej oraz północno-wschodniej części kraju, gdzie silnym podmuchom wiatru towarzyszą opady deszczu oraz śniegu. Intensywne opady śniegu sprawiły, że w poniedziałek po południu ze względów bezpieczeństwa policja zablokowała wjazd na kilka dróg w rejonie masywu górskiego Serra da Estrela, na północnym wschodzie Portugalii.
W sądzie w Portimao rozpoczął się proces napastnika, który pobił i zgwałcił 18-letnią Polkę. Do ataku doszło w czerwcu ubiegłego roku w popularnym kurorcie Albufeira na południu Portugalii. Dziewczyna wyszła w nocy na spacer z psami. W pewnym momencie została zaatakowana przez 45-letniego mężczyznę. Portugalska policja zatrzymała napastnika trzy dni później. Okazało się, że jest to bezdomny, który już wcześniej był notowany za przestępstwa z użyciem siły. Jak zaznaczył rzecznik prasowy ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski po ataku polska placówka skontaktowała się z komisariatem policji w Albufeirze i za jej pośrednictwem przekazała ofierze informację o gotowości udzielenia jej pomocy przez konsulat, lecz ta z tej oferty nigdy nie skorzystała.
Władze sanitarne Portugalii potwierdziły w poniedziałek rano dwa pierwsze przypadki koronawirusa w tym kraju. Zakażeni Covid-19 mężczyźni znajdują się w dwóch szpitalach w Porto, na północy Portugalii - poinformowała minister zdrowia Marta Temido. Obaj zakażeni koronawirusem podróżowali w ostatnich dniach po Europie. Pierwszy to 60-letni lekarz, który przebywał w lutym we Włoszech, drugi zaś to 33-letni mężczyzna, który podróżował po Hiszpanii. Oboje są, jak informuje minister Temido, w „dobrym stanie ogólnym”. Władze Portugalii i Hiszpanii potwierdzają, że prowadzą również dochodzenie w sprawie zakażenia koronawirusem 70-letniego chilijskiego pisarza Luisa Sepulvedy, rezydującego w hiszpańskiej Asturii. Po powrocie do Hiszpanii z organizowanych w dystrykcie Porto targach książki został on hospitalizowany z powodu zakażenia koronawirusem. Dotychczas część portugalskich komentatorów wskazywała, że Sepulveda zaraził się Covid-19 w Hiszpanii, gdzie zainfekowanych jest już 86 osób. W związku z koronawirusem Portugalia rozszerzy śledzenie pasażerów i ich kontaktów o loty przybywające z Włoch, tak jak czyni to od pewnego czasu z pasażerami przybywającymi z Chin. W poniedziałek portugalski rząd Antonia Costy poinformował o planie ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się koronawirusa poprzez m.in. skierowanie części urzędników państwowych i samorządowych do pracy w domach. Mieliby oni wykonywać pracę za pośrednictwem internetu bez utraty prawa do całości pensji.
Źródła:
https://forsal.pl/amp/1456734,portugalia-potwierdzila-pierwsze-przypadki-koronawirusa.html
autor: P.Natorski