Do rządu koalicji Partii Demokratycznej i Nowej Centroprawicy, której szefem był Paolo Gentiloni (powstałej po dymisji premiera Matteo Renziego), pomimo nowych wyzwań, można było zaobserwować kontynuację prowadzenia polityki zagranicznej w ramach tych trzech, tradycyjnie podejmowanych kierunkach. Przed dymisją premiera Gentiliniego 24 marca 2018 roku (rząd kontynuował pracę do 31 maja 2018 roku) współpraca z europejskimi partnerami układała się pomyślnie, a co więcej została ona także wzmocniona z racji na amerykański izolacjonizm i trwające jeszcze wówczas negocjacje z Wielką Brytanią związane z Brexitem. Włochy zdecydowały się na bardziej skoordynowane działania z państwami Unii Europejskiej w dziedzinie handlu, bezpieczeństwa czy zmian klimatu, co pokazywało ich poparcie dla multilateralizmu.
Brak kontynuacji prowadzenia polityki zagranicznej w „kole europejskim” można zauważyć od momentu pierwszego rządu Giuseppe Conte. Dwie wchodzące w rządzącą koalicję do września 2019 roku partie, czyli Ruch Pięciu Gwiazd oraz Liga (do 2018 Liga Północna) już w czasie kampanii wyborczej publicznie deklarowały odmienne od poprzedników zamiary w odniesieniu do włoskiej polityki zagranicznej wobec Unii Europejskiej, a krytyczne podejście do organizacji przyczyniło się do utworzenia ich rządu. W 2018 roku Ruch Pięciu Gwiazd w swoim programie wyborczym przedstawiał Unię jako hierarchiczną organizację, w której mała grupa państw może wprowadzać zarówno polityczne, jak i ekonomiczne ograniczenia na pozostałe państwa. Tym tłumaczyli konieczność wprowadzenia referendów, zamiast negocjacji międzyrządowych. Partia przedstawiła też założenie, że prawo unijne powinno zawierać wszystkie procedury natury technicznej, ekonomicznej czy prawnej, które umożliwiałyby pozostanie lub wyjście z unii monetarnej, jeśli byłaby taka wola społeczeństwa.
Druga wchodząca w koalicję partia przedstawiała w swoim programie wyborczym potrzebę renegocjowania Traktatów, aby Włochy mogły odzyskać swoją suwerenność. Liga obwiniała też euro za problemy gospodarcze Włoch, które według nich służy tylko Niemcom i multinacjonalistom, a jest w szczególności szkodliwe dla małych i średnich przedsiębiorstw. W kwestii polityki migracyjnej Liga proponowała przywrócenie pełnej kontroli nad włoskimi granicami i wycofanie się z Układu z Schengen oraz Konwencji dublińskiej, dotyczącej rozpatrywania wniosków o azyl przez państwa Unii Europejskiej.
Już po samym przyjrzeniu się programom wyborczym można dostrzec brak kontynuacji przez rząd wcześniejszego podejścia do Unii Europejskiej. Ówcześnie rządząca we Włoszech koalicja jest oparta na nacjonalistycznych, populistycznych siłach politycznych, które są zwolennikami obrony suwerenności państwa oraz stawiania interesów narodowych ponad multilateralne działania. Jest to sytuacja bezprecedensowa nie tylko we Włoszech, ale także wśród państw założycielskich Wspólnoty Europejskiej. Partie wchodzące w skład rządu głosiły chęć odejścia od zewnętrznych ograniczeń. Duża liczba proponowanych reform miała odbyć się bez międzynarodowych zobowiązań. Nie zważając na to, iż pod wpływem procesów globalizacyjnych i przez wieloletnią integrację europejską Włochy są współzależne od swoich partnerów, koalicja chciała mimo wszystko zrezygnować z jakichkolwiek ograniczeń określanych po włosku vincolo esterno. Dlatego też wiele proponowanych przez obóz rządzący zmian były wbrew wcześniejszym ustaleniom na poziomie unijnym.
Co więcej, jak to określili w swoim artykule Iain Begg i Kevin Featherstone, Unia Europejska już nie była dla Włoch tylko vincolo esterno, ale stała się nemico esterno, czyli zewnętrznym wrogiem. Teraz bardziej popularne wśród rządów eurosceptycznych jest wszczynanie konfliktów z Unią Europejską i jej demonizowanie w oczach obywateli, co ma służyć wzmocnieniu pozycji rządu wewnątrz kraju. Narracja typu Italians First, ciągłe pokazywanie, że włoski rząd stracił wiarę nie tylko w projekt jakim jest Unia Europejska, ale także w swoich europejskich partnerów świadczy o tym, że dotychczasowy, tradycyjny kierunek polityki zagranicznej uległ zmianie.
Najbardziej widoczne jest to w przypadku polityki budżetowej i polityki migracyjnej. W kontekście polityki migracyjnej brak kontynuacji w sposobie jej prowadzenia w porównaniu do rządu Paola Gentiloniego ujawniła się stosunkowo szybko. Były minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini mimo wcześniej wprowadzonych przez jego poprzednika regulacji dot. napływu imigrantów, zdecydował się na nowy rodzaj polityki. Zakładał on zero tolerancji dla kolejnych fali przybywających uchodźców, co oznaczało między innymi zamknięcie portów, a także wojskową ochronę nadmorskich granic. Salvini przypisał sobie sukces, nie zważając na to, że poprawę sytuacji przyniosły też reformy jego poprzednika. Nie pozwalając na zacumowanie statku Aquarius i nazwaniem organizacji pozarządowych „taksówką dla imigrantów”, ówczesny minister spraw wewnętrznych chciał pokazać Unii Europejskiej to, że Włochy już dłużej nie będą czekać na okazanie solidarności w tej kwestii. Lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio, podtrzymując antyunijne nastroje i kontynuując populistyczne postulaty, powiedział, że jeśli Unia Europejska nie może się zdecydować i pozostawia Włochy samym sobie, to wstrzymają oni swoje kontrybucje do budżetu.
Na poziomie unijnym premier Giuseppe Conte próbował utworzyć koalicję z państwami członkowskimi, których rządy podobnie podnoszą kwestię suwerenności w Unii Europejskiej, jak na przykład Węgry z premierem Victorem Orbanem. Jednak próby znalezienia sojuszników w tej sprawie wśród państw Europy Środkowej, przede wszystkim członków Grupy Wyszehradzkiej, nie przyniosły oczekiwanych skutków. Za przykład może służyć tu posiedzenie Rady Europejskiej, które odbyło się 28 czerwca 2018 roku. W konkluzjach z posiedzenia jest zwarte to, iż szefowie państw i rządów zgodzili się, że należy dołożyć wszelkich starań, aby pomóc państwom, które są najbardziej narażone na napływ imigrantów, w tym Włochom. Jednak podjęto decyzję, że relokacja uchodźców i imigrantów na terytorium Unii Europejskiej jest uwarunkowana zgodą państw członkowskich, a postanowienia te nie stanowią żadnego uszczerbku dla Konwencji Dublińskiej.
Na taką kolei rzeczy złożyły się przede wszystkim naciski ze strony państw Europy Środkowej, tych których premier Conte uważał za potencjalnych sojuszników w kwestii polityki migracyjnej. W najbardziej kluczowych dla rządu Włoch sprawach, czyli zapisach Konwencji Dublińskiej oraz relokacji uchodźców w innych państwach członkowskich, nie doszło do żadnego przełomu. Pomimo tego, szef włoskiego rządu uznał, że Włochom w końcu udało się namówić europejskich liderów do tego, aby usiedli i posłuchali ich postulatów. W rzeczywistości jednak wprowadzenie dobrowolnej relokacji jest swoistą porażką, ponieważ wcześniej większość państw była za tym, aby była ona obowiązkowa i takie rozwiązanie było zdecydowanie bardziej korzystne dla Włoch z racji na to, że stanowiłoby ono dla nich rodzaj odciążenia.
W przypadku polityki budżetowej brak kontynuacji prowadzenia polityki wobec Unii Europejskiej względem poprzedników można było zaobserwować na przykładzie projektu ustawy budżetowej na rok 2019. Przedłożony przez rząd Giuseppe Conte projekt nie respektował wcześniejszych ustaleń, które zostały zatwierdzone na spotkaniu inaugurującym Europejski Semestr. Państwa członkowskie Unii Europejskiej muszą spełnić zasady Paktu na rzecz stabilności i wzrostu (The Stability and Growth Pact), które mają zagwarantować odpowiednie zarządzanie finansami publicznymi oraz koordynację polityk fiskalnych poszczególnych członków Unii. Według Paktu państwa nie mogą przekraczać deficytu budżetowy wartości progowej 3% PKB, a dług publiczny nie może przekroczyć 60% PKB.
Komisja Europejska przedstawia szczegółowe rekomendacje dla każdego państwa członkowskiego. Później po konsultacjach z Radą do Spraw Gospodarczych i Finansowych, Rada Europejska zatwierdza te propozycje. Następnym etapem ponownie jest Rada ECOFIN, gdzie pracuje się nad rekomendacjami pod względem formalnym i osiąga ostateczne porozumienie. Podczas posiedzenia Rady Europejskiej, czyli również z udziałem premiera Włoch Giuseppe Conte przedstawione przez Komisję zalecenia zostały zaakceptowane. Jednak parę tygodni później włoski rząd przedstawił Documento Di Economia e Finanza 2019 (Dokument Ekonomiczny i Finansowy, DEF), który był niezgodny z zaaprobowanymi wcześniej rekomendacjami. Taki ruch zdecydowanie pokazywał, że Włochy nie zamierzają respektować decyzji podjętych wspólnie na poziomie unijnym.
W taki sposób zapoczątkowano otwarty spór na linii Włochy – Komisja Europejska. Niezastosowanie się Włoch do zaleceń zostało nazwane przez dwóch wiceprzewodniczących Komisji bezprecedensowym odejściem od uzgodnień Europejskiego Semestru. Według Komisji planowane nieuwzględnienie ważnych elementów zaleceń jest niezgodne z art. 126 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Komisja Europejska uznała to postępowanie za niemożliwe do uzasadnienia i dała włoskiemu rządowi trzy tygodnie do przeprowadzenia zmian w ustawie budżetowej. Co więcej, w sprawę zaangażowały się pozostałe państwa strefy Euro, pisząc list, w którym popierały wszelkie niezbędne działania Komisji w sprawie uchybień wobec przyjętych przez Włochy zobowiązań. Ze względu na to, że rząd Giuseppe Conte nie wykonał satysfakcjonujących zmian w projekcie ustawy budżetowej, Komisja była wówczas gotowa do rozpoczęcie należytych procedur. Minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini potraktował te kroki jako groźbę ze strony Unii Europejskiej i europejskich partnerów. Dodatkowo wyraził swoją obojętność wobec takich działań. Jednak ostatecznie, w ostatniej chwili Włochy doszły do porozumienia z Komisją, przychyliły się do przekazanych rekomendacji i uniknęły potencjalnych sankcji. Cały ten otwarty konflikt Włoch nie tylko z instytucjami unijnymi, ale także europejskimi partnerami pokazuje jakie podejście do Unii Europejskiej miał rząd Giuseppe Conte oraz jest dowodem na brak kontynuacji w prowadzeniu polityki zagranicznej.
Włochy, państwo założycielskie Wspólnoty Europejskie, za rządów koalicji Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi szukało bliższych relacji z partnerami z krajów Europy Środkowo-Wschodniej niż tymi z Europy Zachodniej. W niektórych państwach z tego regionu, które należały do Unii Europejskiej podobnie jak we Włoszech u władzy były eurosceptyczne, nacjonalistyczne rządy. Chęć bliższej współpracy wskazywała, że koalicyjny rząd umiejscawia się wśród mniej liberalnych państw i to nie tylko członków Unii Europejskiej, ale także na przykład Rosji. Jeden z najbardziej wpływowych polityków w włoskim rządzie, lider Ligi i jednocześnie minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini nie krył swojej fascynacji wobec Moskwy. Podczas spotkania z włoskimi przedsiębiorcami w Moskwie, w swoim przemówieniu stwierdził, że czuje się tutaj jak w domu, podkreślając przy tym, że nie może tego samego powiedzieć o niektórych państwach Unii Europejskiej. Ponadto, premier Giuseppe Conte podczas swojego spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej podkreślił, że bilateralne stosunki na linii Rosja – Włochy są w idealnym stanie oraz wyraził żal na ponowienie przez Unię sankcji wobec Moskwy. Władimir Putin okazał zrozumienie dla postępowania Włoch, jako że „są one związane swoimi europejskimi zobowiązaniami”.
Zmiana narracji w stosunkach z Unią Europejską nastąpiła wraz ze złożoną dymisją premiera Conte na ręce prezydenta Włoch Sergio Mattarelli, co zakończyło wspólne rządy Ruchu Pięciu Gwiazd z Ligą. Kiedy wszystko wskazywało na to, że dojdzie do przedterminowych wyborów, które byłyby korzystne szczególnie dla Salviniego i jego partii, osiągnięto porozumienie z opozycją i nowa koalicja została zwarta z Partią Demokratyczną, tworząc rząd Conte-bis. Już w trakcie negocjacji, wtedy jeszcze ewentualny koalicjant, domagał się bardziej proeuropejskiej polityki zagranicznej.
Nadzieję na zmianę podejścia Włoch w polityce migracyjnej i na jej mniej problemowy dla Unii charakter, przyniosła nowa minister spraw wewnętrznych, niezwiązana z żadną partią Luciana Lamborghese. Odejście ze stanowiska Matteo Salviniego spowodowało, że negocjacje dotyczące migrantów toczyły się we właściwym miejscu, czyli w Brukseli, a nie w mediach społecznościowych, z których często korzystał lider Ligi. Już na samym początku rządów nowej koalicji, premier Conte i sekretarz generalny Partii Demokratycznej Nicola Zingaretti przedstawili, że Włochy są częścią zjednoczonej Europy, jednak musi ona okazać więcej solidarności w ważnych dla nich kwestiach, czyli przede wszystkim w sprawie migrantów, którzy przypływają do krajów basenu Morza Śródziemnego. Wśród elit w Unii Europejskiej nowa minister spraw wewnętrznych we włoskim rządzie jest postrzegana jako szansa na to, aby Włochy złagodziły kurs w swojej polityce migracyjnej. Także premier Giuseppe Conte obiecał reformę przyjętej przez poprzedni rząd antyimigracyjnej polityki, jednak wciąż naciska na to, aby powstał system relokacji wśród państw Unii Europejskiej.
Podsumowując, z racji na położenie geograficzne i wieloletnią współpracę w ramach najpierw Wspólnot Europejskich, teraz Unii Europejskiej, kierunek europejski w polityce zagranicznej Włoch stanowił dla niej jednen z priorytetów. Od lat opierał się on na dążeniu do współpracy i wyrażał chęć Włochów do multilateralnego podejścia. Jednak brak kontynuacji w prowadzeniu polityki wobec europejskich partnerów można było zauważyć, gdy do władzy doszła koalicja złożona z dwóch partii: Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi. Podjęte przez obóz rządzący działania, takie jak zaostrzenie polityki migracyjnej, spory z partnerami z Europy Zachodniej, próby szukania sojuszników wśród nacjonalistycznych i eurosceptycznych rządów w Europie Środkowo-Wschodniej, zbliżenie do Rosji oraz krytyka unijnych sankcji, a także otwarty konflikt z Komisją Europejską w sprawie ustawy budżetowej, świadczą o odejściu od wcześniejszego stylu prowadzenia polityki zagranicznej wobec Unii Europejskiej.
Jednak kolejna zmiana nadeszła wraz z nowym rządem, utworzonym przez Ruch Pięciu Gwiazd z zupełnie innym koalicjantem. Podczas gdy Liga pod kierownictwem Matteo Salviniego jest uznawana za partię populistyczną, prorosyjską, antyeuropejską i antyimmigrancką, to centrolewicowa Partia Demokratyczna prezentuje raczej prounijne podejście. W odróżnieniu od swojego poprzednika, nowa minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese nie prowadzi dyskryminacyjnej polityki migracyjnej, co miało wpływ na poprawę stosunków Włoch z europejskimi partnerami. Co więcej, za rządu Conte-bis swoją antyunijną retorykę złagodził też Ruch Pięciu Gwiazd i wspólnie z Partią Demokratyczną podkreślał istotę bycia częścią zjednoczonej Europy.
Autorka: Agata Rydzewska